Efekt? Odbywamy maratony po dziesiątkach sal muzealnych, po których jesteśmy zmęczeni, źli i szukamy najbliższego miejsca, w którym można zjeść obiad rekompensujący wszystkie niewygody zwiedzania muzealnego. Co najgorsze - nie pamiętamy, co oglądaliśmy.
Lekarstwem na tego typu bierne i męczące zwiedzanie jest ruch Slow Art - Wolnej, a raczej Powolnej Sztuki. Jednego dnia w roku, muzea na całym świecie zrzeszone pod szyldem Slow Art Day organizują specjalne wydarzenie, którego celem jest zwiedzanie muzeów z założeniem obejrzenia pięciu obiektów. Zatrzymania się nad nimi chwilę, zastanowienia się, oceny, czy obiekt się nam podoba, czy nie. Czy jakoś się z nim utożsamiamy, czy jednak jest dla nas niemy. Wyciągnięciem pewnych wniosków samemu, bez dodatkowego komentarza, zanurzenie się w dzieło sztuki sam na sam.
Slow Art to delektowanie się sztuką, czerpanie z niej inspiracji - w końcu inspirowanie powinno być jedną z podstawowych funkcji muzeów.
W ramach tej akcji w niedzielę 28 kwietnia 2013 o godzinie 12:00 zwiedzający Muzeum Okręgowe będą mogli zgłębić sekrety następujących dzieł sztuki:
- Tapiseria Bitwa nad rzeką Hydaspes – Klęska Porosa, wg kartonu Charlesa Le Bruna, Flandria, 1 poł. XVIII wieku
- Judyta z głową Holofernesa, kopia obrazu c. Alloriego, XVIII w, olej/płótno
- Carl Ludwig Hoffmeister, zegar obrazowy "Widok Wiednia", Wiedeń, ok. 1824, olej na blasze
- Jan Matejko, Portret Zdzisława i Bolesława Włodków jako dzieci, olej/płótno
Porozmawiamy o zagadnieniach związanych z tymi dziełami, pokażemy, że sztukę można oglądać nie posiadając wiedzy o danym obiekcie czy wykształcenia z zakresu historii sztuki, bez żadnych kompleksów.